52 wyzwania Zero Waste. Mój pomysł na podjęcie wyzwania bardziej świadomego ekologicznie życia.
To plan na miarę indywidualnych możliwości. Bez napięcia i frustracji, że coś się nie udaje. Z satysfakcją, gdy zmiana staje się nawykiem.
Sporo w tej książce inspirujących rozmów, z tymi, których wybory ogromnie szanuję i cenię. Jest solidna dawka motywacji i spojrzenie na bałagan, jaki mamy wokół przez pryzmat liczb.
Książka ma format nieco większego zeszytu, tak by mogła bez wymówek zmieścić się w każdej torebce. Jest lekka gabarytowo i obfita w treści.
Chciałabym, żeby Wam się spodobała, zafundowała mnóstwo frajdy i poczucia,że zmiana zależy od nas, a nawet najmniejsza ma sens, więc warto podejmować wyzwania.
Wykorzystuję, nie marnuję. 52 Wyzwania Zero Waste dla lepszego swojego samopoczucia i poprawy kondycji planety.
Zobaczcie wybrane recenzje książki:
Świetny przewodnik po zmianie
Vouge
Najlepszy prezent (nie tylko gwiazdkowy) w 2019 roku
Pomysłowa Mama
Podejmuje wyzwanie i polecam
Ala Bednarek
Nie mogę się oderwać
W klimacie Zero Waste
Ciekawie, inspirująco i motywująco
Blondynka Gotuje
Jest po prostu genialna
Thermomania przepisy
Praktyczny planer, wspiera w działaniach
Kukbuk
Książkę dosłownie pochłonęłam w jeden wieczór urzeczona ilością ciekawostek dotyczących naszej planety, przerażona statystykami i szczerze zainteresowana wyzwaniami, które natychmiast chciałam wprowadzić w życie. Całość jest bardzo fajnie spięta, nieprzegadana, konkretna i rzeczowa nie ma tutaj żadnego ecoterroru, przekonywania do jakichkolwiek racji tylko czyste fakty i pomoce, z których można ale nie trzeba korzystać, autorka daje ogromną swobodę wyboru w kontekście tego jak chcemy funkcjonować i wykorzystać jej książkę, nie narzuca nam żadnych modeli działania, otwarcie mówi, że #zerowaste to styl życia ale nie da się być idealnym w 100%, jeśli na przykład nie jesteś w stanie zrezygnować z mięsa, którego produkcja ma ogromny wpływ na stan naszego klimatu możesz zostać fleksitarianinem, czyli osobą świadomie ograniczającą mięso i podejmującą racjonalne decyzje przy jego wyborze w trosce o planetę. Zagląda też bez zbędnego szpiegostwa do naszych szafek wstydu w kuchni i łazience proponując tanie oraz naturalne rozwiązania, które są nie tylko praktyczne ale i bardzo eco.
Closertosomewhere
W ciągu ostatnich lat świadomość ludzi, co do wpływu człowiek na postępujące zmiany klimatyczne wzrosła i to znacznie. Coraz więcej mówi się o dbaniu o środowisko, a co za tym idzie, o byciu EKO. Rynek wydawniczy zalewają poradniki z kategorii „no waste”, z których czytelnicy mogą czerpać pomysły na to, jak być bardziej ekologicznym i tym samym dołożyć swoją cegiełkę w ratowaniu Ziemi. Publikacja Sylwii Majcher z pewnością plasuje się w tym nurcie i genialnie spełnia swoją funkcję. Wykorzystuję, nie marnuję… to fajnie napisany poradnik i motywator w jednym. Autorka przygotowała 52 wyzwania, w założeniu po jednym na każdy tydzień roku, ale szybko się przekonacie, że większość z nich można wprowadzić w życie od razu bez większych wyrzeczeń. A założę się, że niektóre z wyzwań zaproponowanych przez Sylwię Majcher od dawna stosujecie w życiu codziennym.
Michelle
I inne dłuższe recenzje, które znajdziecie w internecie